To nie boli, skądże to nie boli
Będę mówić zaklinać, że nie
Nocą schowam wspomnienie we śnie
To nie boli
To nie boli, skądże to nie boli
To był tylko śmieszny życia żart
Będę śmiać się mówić licha wart
To nie boli

A ludzie będą chodzić, ludzie będą chodzić drogami
Które stary mądry czas wyznaczy im
A rzeki będą płynąć, unosząc łodzie nurtami
I nie będziesz miał siły, by zatrzymać je

To nie boli, skądże, to nie boli
To był tylko dziwny życia żart
Będę śmiać się mówić licha wart
To nie boli
To nie boli, skądże, to nie boli
Będę mówić zaklinać, że nie
Nocą schowam wspomnienie we śnie
To nie boli

A uśmiech będzie czekał, uśmiech będzie czekał na Ciebie
Zostawiony bez powodu jak niejeden człowiek
A szczęście będzie drżało na granicy chłodnej i wielkiej
I nie będziesz miał siły by przygarnąć je

To nie boli, skądże, to nie boli