Maleńkie moje gospodarstwo, to tak nie wiele
Maleńkie moje gospodarstwo, drodzy przyjaciele
Gorący ogień tutaj płonie, szampan się chłodzi
W ten czas oczekiwania i ktoś nadchodzi

To może przetrwać jedną chwilę, a przecież mimo to
Żyć warto jak motyle, motyle wolne są

Są takie noce nieprzespane, ranki samotne
Nie czuję ciepła Twoich dłoni, lecz nie odchodzisz
To może przetrwać jedną chwilkę, a przecież mimo to
Żyć warto jak motyle, motyle wolne są

To może przetrwać jedną chwilę, a przecież mimo to
Żyć warto jak motyle, motyle wolne są