Napisałam kolejny list do życia
Zamiast jemu wysłałam go Tobie
Ach przepraszam, że taki był smutny
Nie wiedziałam, że przykrość Ci sprawi
Chciałam tylko Twój sad ocalić od jesieni
Oczy moje od smutku
Nie myśleć, że może się coś zmienić
Że inna powitam Cię jutro
Dłonie chłodne ogrzać
Wspomnieniem ciepła Twego ciała
I pamiętać, zawsze pamiętać
Że wiersz od poety dostałam
Może właśnie na Ciebie czekałam cale życie?
Urodziłam się, rosłam
Miałam lalki, które kochałam
Potem mężczyzn, którzy nie kochali
Może właśnie na Ciebie czekałam całe życie?
Nie wiem
Dziś chcę tylko Twój sad ocalić od jesieni
Oczy moje od smutku
Nie pamiętać, że może się coś zmienić
Że inna powitam Cię jutro
Dłonie chłodne ogrzać
Wspomnieniem ciepła Twego ciała
I pamiętać, zawsze pamiętać
Że wiersz od Ciebie dostałam
Napisałam kolejny list do życia
Zamiast jemu wysłałam go Tobie
Ach przepraszam, że taki był smutny
Nie wiedziałam, że dziś tak nie mogę
Chciałam tylko Twój sad ocalić od jesieni
Oczy moje od smutku
Nie myśleć, że może się coś zmienić
Że inna powitam Cię jutro
Dłonie chłodne ogrzać
Wspomnieniem ciepła Twego ciała
I pamiętać, zawsze pamiętać
Że wiersz od poety dostałam
Może właśnie na Ciebie czekałam cale życie?
Nie wiem