Człowiek, który o mnie nie myśli
Ma takie duże, duże oczy
Czarne buty zmęczone i stare
Czarny szal smutnie długi

Patrzy łagodnie wielką łagodnością
Mówi, że chciał być filozofem
I długie rzęsy opuszcza powoli
Kiedy się śmieję i kpię z niego trochę

Zawsze wygląda jakby nagle
Spadł z jabłonki zamiast jabłka
I przestraszoną zachłysnął się chwilą
Która z nim razem na ziemię spadła

Cienkie paluszki chowa w kieszenie
Wysłużonej zbyt dużej marynarki
Zamyka serce odchodzi w siebie
Nie myśli o mnie, muzyką się bawi

Kiedy rozmawia z moimi słowami
Kiedy udaje, że patrzy i słucha
Wiem, kiedyś pomyśli o mnie
Szybko odejdzie, bym mu tych myśli
Nie zdążyła ukraść

Człowiek, który o mnie nie myśli
Ma takie duże, duże oczy
Patrzy łagodnie wielką łagodnością
Mówi, że chciał być filozofem