Szumią chmury szumią drzewa
Jesień i jesieni cicha wrzawa
Niby sen pożółkła już trwa
Na przedmieściu dziś wieczorem
Jest zabawa
On zjawi się tam, będzie tańczyć
Słońce moje
Z nową swą wybraną
A mnie w głowie będzie się kręciło
A mnie w piersiach mocno będzie biło
Gdybym mogła, gdybym tak mogła
Wydrzeć sobie serce
I odrzucić serce
I być, być bez serca
Byłoby mi lepiej, dużo lepiej
Byłoby najlepiej, chociaż nie wiem
Smutno, smutno, smutno
Szumią chmury szumią drzewa
Jesień i w jesiennej cichej wrzawie
Cienie lamp kołyszą się w trawie
Na przedmieściu jest już dawno po zabawie
Ciągle w oczach mam jak on tańczył
Słońce moje
Patrząc tylko na nią
I wciąż w głowie wszystko mi się kręci
I wciąż duszno, boli coraz więcej
Gdybym mogła, gdybym tak mogła
Wydrzeć sobie serce
I odrzucić serce
I być, być bez serca
Byłoby mi lepiej, dużo lepiej
Byłoby najlepiej, chociaż nie wiem
Smutno, smutno, smutno