A kiedy było już za późno
Ofiarowałeś ciepło rąk
Tych kilka słów i jakiś uśmiech
Jakbyś zrozumiał swój błąd

Zabrakło szansy i odwrotu
Cisza przed burzą w czas rozstania
Zostało tylko kilka pytań
I jakiś dramat do zagrania

Co było robić płakać, śmiać się
Mówić tak, a może nie
Czy ratować stare mosty
Czy do końca palić je

Dobra mina do złej gry
To na długo nie wystarczy
Ty wiedziałeś jak mi ciężko
Rzucać zawsze wszystkie karty

Bezszelestnie krok za krokiem
Przyszedł czas i chęć do buntu
Marna sztuka finał, koniec
Wielki dramat w złym gatunku

Co było robić płakać, śmiać się
Mówić tak, a może nie
Czy ratować stare mosty
Czy do końca palić je